fbpx
 

Prawo autorskie dla przedsiębiorców. Co musisz wiedzieć?

prowadzenie facebook

Prawo autorskie dla przedsiębiorców. Co musisz wiedzieć?

Prowadzenie biznesu online nie zwalnia przedsiębiorców ze znajomości prawa. Warto dokładnie zapoznać się z przepisami dotyczącymi prowadzenia sklepu w Internecie lub innej, szeroko pojętej działalności. Brak znajomości regulacji prawnych może wiązać się z różnymi nieprzyjemnościami. Jeśli więc do tej pory nie zapoznałeś się z przepisami dotyczącymi na przykład prawa autorskiego, warto zrobić to jak najszybciej. Przygotowaliśmy dla Ciebie skróconą wersję regulacji, o których należy pamiętać. Sprawdź, czy na pewno znasz wszystkie zasady!
 

Prawo autorskie – problemy

Dynamiczny rozwój technologii sprawił, że trzeba było przeformułować pewne prawa dotyczące rozpowszechniania treści. Nie jest tajemnicą to, że w Internecie niezwykle łatwo można publikować cudze prace – czasem bez podpisania autora, co może budzić zastrzeżenia. Prawo nie do końca nadąża za internetową rzeczywistością i z tego względu regulacje bardzo często zmieniają się na bieżąco. Warto śledzić najnowsze ustawy czy rozporządzenia, by mieć pewność, że nasza działalność w żaden sposób nie łamie prawa.

Co musisz wiedzieć o prawie autorskim w Internecie? Jeśli zamawiasz treści na swoją stronę www (mowa tu o tekstach, logo, grafikach itd.), to pamiętaj, że zawsze powinieneś podpisywać umowę, która zawiera punkt o przeniesieniu praw majątkowych. Dzięki temu zyskasz pewność, że możesz używać utworu dobrowolnie i udostępniać go bez naruszenia prawa autorskiego. Jeśli tekst pisany był na zlecenie, to warto dodatkowo zaznaczyć, że autor zrzeka się praw osobistych. Przy pominięciu tego punktu istnieje ryzyko, że autor tekstu może zażądać opublikowania jego imienia i nazwiska pod zamówionym tekstem.

Utwór: o czym musisz pamiętać?

Słowo „utwór” w Internecie funkcjonuje w bardzo szerokim kontekście – warto wziąć to pod uwagę. Prawo autorskie chroni wszystkie utwory. Mowa tu zarówno o tekstach, projektach stron internetowych, muzyce, projektach graficznych, czy nawet o zbiorze linków o określonej tematyce, które zostały np. opublikowane na blogu. Prawo chroni każdy z tych utworów, dlatego jeśli posługujesz się nimi, zawsze musisz się upewnić, czy autor zgodził się na udostępnianie (a jeśli tak, to na jakich zasadach).  Czasem mamy do czynienia z domeną publiczną (która często towarzyszy np. artykułom czy zdjęciom na Wikipedii). Wówczas nie musimy podawać źródła oraz autora – możemy dowolnie korzystać z udostępnionych materiałów. Domenę publiczną promuje m.in. organizacja Creative Commons, która rozpowszechnia opisywanie utworów w wolnym dostępie nazwą CC0. Jeśli zauważysz taki skrót np. pod grafiką, to oznacza, że możesz ją dowolnie wykorzystywać i modyfikować.

Prawo cytatu: na co uważać?

W Internecie wiele mówi się o „prawie cytatu”, warto jednak wiedzieć, że jest ono czasem pojmowane w błędny sposób. Prawo cytatu pozwala opublikować cały utwór (lub jego fragment), pod warunkiem, że pod nim następuje komentarz lub polemika. Oczywiście, w takim przypadku autor musi zostać bezwzględnie oznaczony pod wskazanym dziełem. Warto wiedzieć, że prawo cytatu dotyczy nie tylko publikowania cudzej treści na blogach czy w filmach, ale odnosi się również chociażby do robienia printscreenów. Prawo cytatu jest szeroko stosowane na przykład w szkolnictwie, gdzie przywołuje się różne treści w celach edukacyjnych. W działalności internetowej sugerujemy obchodzić się z nim ostrożnie. Jeśli nie masz pewności, czy nie przekraczasz prawa cytatu, lepiej zrezygnuj z publikowania czyjejś pracy.  Warto pamiętać o tym, że przywłaszczenie sobie cudzej treści jest karalne. W „najlepszym” przypadku otrzymasz tylko karę grzywny, w najgorszym możesz zostać pozbawiony wolności nawet na 3 lata.

Publikacja cudzego wizerunku

Czy można na swoich stronach publikować cudze zdjęcia? To zależy. Jeśli jest to np. portret, to powinieneś uzyskać najpierw zgodę osoby fotografowanej. W przeciwnym razie naruszysz prawo. Nie musisz uzyskiwać zgody, jeśli zdjęcie jest po prostu wyimkiem np. zgromadzenia publicznego i widnieje na nim kilkanaście czy kilkadziesiąt osób. Nie potrzeba zgody również wtedy, gdy mamy do czynienia z osobą publiczną, która jest powszechnie znana. Za to w takiej sytuacji warto być ostrożnym i tak, bo jeśli nie podpiszemy źródła zdjęć, to może o nie upomnieć się sam fotograf.

SPODOBAŁ SIĘ ARTYKUŁ?

Zapisz się do newslettera i otrzymuj regularne powiadomienia o nowych wpisach!