
15 paź Złe praktyki w social mediach. Jak zniechęcić do siebie klientów?
Chyba każdy z nas przynajmniej raz spotkał się ze stosowaniem nieodpowiednich praktyk w social mediach. Bywa tak, że niektóre działania, np. sztuczne zwiększanie liczby fanów, prowadzone są z dobrą intencją, ale jednak finalnie ich skutki i tak bywają opłakane. Sprawdźcie, jakich działań najlepiej unikać!
Brak spójnego komunikatu
Dużym problemem firm, które dopiero rozpoczynają swoją działalność na Facebooku jest to, że przestają zwracać uwagę na spójność komunikacji. Mówiąc inaczej, w jednym przekazie (np. na stronie www lub na LinkedIn) stawiają na wizerunek poważnej firmy, a już fanpage’u na Facebooku działają w oparciu o lifestyle. Takie działanie może być zgubne, ponieważ żaden klient nie skojarzy dwóch różnych, skrajnych działań z jedną firmą. Jeśli do tej pory kreowaliście się jako eksperci, nie zmieniajcie tego nurtu. To ważne, by zachować spójność komunikacji, a nie próbować na siłę wpasować się w inny, dostosowany do młodszej grupy odbiorców (która, co ważne, wcale może nie być Waszą grupą docelową!)
Brak urozmaicenia działań
Które reklamy najbardziej zapadają w pamięć? Takie, które wyróżniają się na tle reszty. Duże (ale czasem też te mniejsze) firmy coraz częściej wychwytują “luki” powstałe podczas różnych “afer” i wykorzystują je do stworzenia real time marketingu. Tak było na przykład ze słynnym już kubkiem ze Starbucksa, który nieoczekiwanie pojawił się w jednym z odcinków “Gry o tron”. Na tę sytuację zareagowały zarówno firmy w to zamieszane (Starbucks, HBO Go), jak i mniejsze firmy, które skrzętnie wykorzystały okazję do budowania popularności na fali Gry o tron. Warto podkreślić, że właśnie takie działają mają kluczowe znaczenie. Brak ciekawej osi komunikacyjnej szybko może doprowadzić do tego, że fanpage stanie się kolejnym z wielu miejsc, o których łatwo zapomnieć. Przed rozpoczęciem działań w social mediach warto więc porządnie zastanowić się nad przekazem – lepiej publikować rzadziej, ale tworzyć coś, co naprawdę będzie zapamiętane niż pisać samą “sztukę dla sztuki”.
Kupowanie fanów
Coraz więcej osób ma świadomość, że to wcale nie liczba fanów przekłada się na rzeczywistą aktywność w social mediach, a zaangażowanie w pracę i kontakt z nimi. Niestety, wciąż jednak nie brak takich, którzy są przekonani, że najlepsze efekty osiągną dzięki kupowaniu polubień. Warto postawić sprawę jasno: kupowanie fanów przynosi nie tylko negatywne efekty wizerunkowe (użytkownicy są już coraz bardziej świadomi tego zjawiska), ale też może sprawić, że nasze zasięgi będą dodatkowo obcięte. Dlaczego? Portale społecznościowe wychwytują profile budowane na sztucznej popularności i zmniejszają ich widoczność. W efekcie więc stracicie pieniądze na budowanie społeczności, która nie istnieje.
Kłótnie z klientami
Nie warto się kłócić. Na tym można by zakończyć myśl o tej złej praktyce w social mediach. Jeśli jednak to nie do końca kogoś przekonuje, to dodajmy, że kłótnie zostają zapamiętane przez fanów, zwłaszcza, gdy ktoś zrobi screeny i upubliczni je dalej. Nawet jeśli nie zgadzacie się z fanem, zaproponujcie przeniesienie rozmowy do wiadomości prywatnej i pamiętajcie o kulturalnym zachowaniu.
Brak uzupełnionego profilu
Jeśli na Waszym fanpage’u brakuje podstawowych informacji (np. strony internetowej, numeru telefonu, adresu, krótkiego opisu działalności firmy itd.), to klient nie będzie mógł upewnić się, czy na pewno trafił na odpowiednią firmę. To może być mylące zwłaszcza w sytuacji, gdy w sieci istnieje co najmniej kilka przedsiębiorstw o podobnej nazwie. Nie zostawiając kontaktu, zrywacie nić porozumienia między sobą a klientem, który najprawdopodobniej uda się do bardziej zweryfikowanego miejsca w sieci, czyli do takiego, w którym dzięki kilku kliknięciom myszką bez problemu zdobędzie niezbędne informacje. Nie pozostawiaj profilów nieuzupełnionych – one naprawdę odgrywają dużą rolę!
Brak odbiorcy docelowego
Jeśli Wasz komunikat ma trafiać do każdego, to prawdopodobnie nie będzie trafiał do nikogo. Działania w social mediach należy rozpocząć od stworzenia profilu potencjalnego odbiorcy. Kim jest i jakich informacji szuka? Jaką ma płeć, jaki wiek, czym się interesuje? Co może być dla niego cenne na Waszym kanale społecznościowym, a co będzie nieprzydatne? Odpowiedzi na te pytania pozwolą Wam ukształtować wizerunek firmy, która ma określonego odbiorcę docelowego i wie, w które kanały komunikacji i w jaki przekaz warto inwestować.
SPODOBAŁ SIĘ ARTYKUŁ?
Zapisz się do newslettera i otrzymuj regularne powiadomienia o nowych wpisach!